Najlepsza Gra MMO 2016 roku. Podsumowanie pierwszej rundy…

Zakończyła się pierwsza runda „mistrzostw” o miano Najlepszej Gry MMO 2016 roku. Połowa tytułów pożegnała się już z turniejem. Została najsilniejsza dwunastka, z której najpierw wyłonimy szóstkę, a potem finałową Wielką Trójcę, która rozegra między sobą decydujący pojedynek. Zanim jednak to nastąpi, podsumujmy dotychczasowe zmagania...

Zaczeło się do pojedynku Black Desert vs Linkrealms. Zgodnie z oczekiwaniami wygrał większy, popularniejszy, ale chyba również lepszy MMORPG.

Do największej niespodzianki doszło w drugim spotkaniu. Kritka – uznawana za zdecydowanego faworyta – poległa w starciu z karcianym Elder Scrolls Legends. Czyżby magia serii „Elder Scrolls” zadziałała po raz kolejny?

Destiny of the Ancient Kingdoms nie pomogły egzotyczne korzenie (był to pierwszy MMORPG Made in Africa), który musiał uznać wyższość hack’n’slashowego HeroWarz.

Do prawdziwej deklasacji doszło w kolejnym pojedynku. 84% wszystkich głosów na Paladins nie pozostawiło wątpliwości, kto był lepszy.

Blade & Soul również nie miał kłopotów z pokonaniem Little War Online. Jeden z faworytów do zwycięstwa pewnie awansował do kolejnej rundy.

Tiger Knight wystartował dosłownie w ostatniej chwili, ale to wystarczyło, żeby podbić nasze serca. Przełożyło się to również na jego wynik starcia z Fantasy Tales Online. Otrzymał prawie dwa razy więcej głosów od przeciwnika. 

Paragon – dosłownie – zmiótł z powierzchni ziemi wydawane przez Aerię Games Twin Saga. W taki oto sposób nasza ukochana firma od MMORPG została bez swojego przestawiciela.

Overwatch vs Crush Online. Nie mogło być innego rezultatu niż zwycięstwo wielkiego hitu Blizzarda.

Do najbardziej wyrównanego pojedynku doszło pomiędzy Riders of Icarus a First Assault. Tutaj potrzebna była nawet dogrywka. Ostatecznie, kilkoma głosami zwyciężył pierwszy z tytułów.

The Division napotkał pewne problemy, ale ostatecznie okazał się nieznacznie lepszy od cycatego Cosmic League. Zobaczymy, jak będzie w kolejnej rundzie.

Wydawać by się mogło, że polski MMORPG (w tej roli Otherland) powinien w cuglach wygrać pojedynek z nowo wydanym Weapons of Mythology. Tak nie było, chociaż zwycięstwo zawsze jest zwycięstwem.

O Tree of Savior oraz Naruto Online już wspominaliśmy. Bardzo pewna wygrana ToS-a, co nie jest chyba dla nikogo żadnym zaskoczeniem.

Dopiero teraz zaczną się prawdziwe emocje. Wszyscy słabeusze już odpadli, a na placu boju zostali najlepsi z najlepszych. Teoretycznie