Największa bitwa w historii EVE Online. 7000 graczy walczyło na śmierć i życie!
EVE Online chyba nigdy nie przestanie nas zaskakiwać. Ten kosmiczny tytuł, który ma na karku 15 lat, wciąż dostarcza wiele niesamowitych emocji i historie, których próżno szukać w innych grach tego typu. Kiedy opisywaliśmy wam losy bitwy o Keepstar w tamtym tygodniu, nie sądziliśmy, że będzie to tylko wstęp do czegoś znacznie większego. Czegoś, co zostanie okrzyknięte największą bitwą w historii EVE Online.
Jak pamiętacie, w zeszłym tygodniu Imperium (Koalicja Goonswarm Federation) zaatakowała system 9-4RP2, który znajduje się w regionie Cloud Ring, bezpośrednio na terytorium Pandemic Horde, jednego z głównych członków koalicji PanFam. Dowódcy Imperium dzięki swojemu doświadczeniu i odrobinie szczęścia zniszczyli infrastructure Hub, co pozwoliło wznieść im swoją stację – Fortizar, w ciągu 24 godzin, a nie kilku dni. Zagwarantowało to dużą oszczędność czasu i świetny punkt wypadowy, który pozwalał bez problemu przeprowadzić okupację stacji PanFam.
Jak wiemy, Imperium pomimo dużych problemów ostatecznie wprowadziło stację w trzeci zegar, co oznaczało przerwę w ofensywnie na tydzień. Większość ze zwykłych „zjadaczy chleba” sądziła, że zostanie przeprowadzona ofensywna na Keepstar skromnymi siłami i całe zajście nie będzie już tak widowiskowe, jak w ostatnim tygodniu. Jednak najwyżsi dowódcy Imperium mieli zupełnie inne plany. We wtorek późnym wieczorem czasu polskiego na reddit/r/gaming pojawił się post dotyczący EVE Online z tytułem „Po 15 latach w EVE Online będzie miała miejsce bitwa, w której straty sięgną miliona dolarów”.
Tak zachęcający tytuł natychmiast trafił na pierwsze miejsce na tagu i został podbity przez 72 tysiące osób. Temat stał się w przeciągu kilku następnych godzin tak interesujący, że natychmiast zainteresowała się nim telewizja i przygotowała swój materiał oraz… przeprowadziła na żywo wywiad z jednym z dowódców. Jak widać, wizja miliona dolarów strat w grze komputerowej stała się interesującym tematem nawet dla tradycyjnych mediów.
An online game battle could destroy real cash, as players in @EveOnline get ready for war. Some of them spent big bucks to build up their fleets of ships, and if they lose them in tonight's battle, it'll be game over for all that cash. We talk to fleet commander Taylor Crockett. pic.twitter.com/TJSyfdXHnR
— On The Money (@OnTheMoneyCBC) 23 stycznia 2018
Bitwa miała rozpocząć się o godzinie 23:00 czasu polskiego. Jednakże już na 6 godzin przed transmisję live prowadziło ponad 12 kanałów na Twitch.tv oraz YouTube, a ilość widzów oscylowała w okolicy 10 tysięcy. Co interesujące reportaż w telewizji, a także post na reddicie zaciekawiły mnóstwo osób, które nigdy nie grało w EVE. Widać to było na czacie transmisji, gdzie żartobliwie osoby nierozumiejące zbytnio co się dzieje, prowadziły dialogi w stylu:
User10: Blue is winning!
User34: No, Red is winning!
User67: Lol, no – look, blue is much bigger than your reds!
W tym samym momencie w grze tysiące graczy szykowało się tego historycznego momentu. Ekscytacja sięgała zenitu i nawet najwięksi zwolennicy PvE postanowili wziąć udział w tej bitwie, chociażby dla samej satysfakcji uczestnictwa w czymś tak wyjątkowym. Każdy czekał na ten jeden sygnał, który oznaczał „wymarsz” floty w kierunku docelowego systemu.
O godzinie 19:30 zapadł pierwszy komunikat informujący, że floty mają być gotowe do wylotu na godzinę 20:00. Natychmiast po nim ze stacji Imperium masowo zaczęły wylatywać setki, a następnie tysiące graczy w najdroższych i najpotężniejszych jednostkach. Przyznam, że tak gigantycznego zapału nie widziałem nigdy. Był to niesamowity widok, ilość jednostek była tak duża, ze dosłownie silnik graficzny gry nakładał jeden na drugi, a fizyka je od siebie odbijała, co wyglądało naprawdę komicznie.
Chwile po godzinie 20:00 mogliśmy podziwiać potęgę floty Imperium, mogliśmy zobaczyć najdroższe statki w grze, które używane były tylko w niesamowicie wyjątkowych sytuacjach. Najbardziej cieszył oczy widok Moloka, najdroższego obecnie tytana w grze, towarzyszyły mu także inne frakcyjne tytany np. Vanquishery, a także tańsze, ale również potężne statki matki – Supercarriery Vendetta.
Na pierwszy rzut oka, pod jedną ze stacji znajdowało się prawie 60 tysięcy dolarów, a jak mogliśmy dowiedzieć się potem, był to tylko procent tego, co dowódcy Imperium trzymali w zanadrzu. Z informacji, jakie uzyskaliśmy wynika, że Goonswarm Federation wystawiło TYLKO, na potrzeby tej jednej bitwy następujące środki:
- 2 skrzydła wyposażone w okręty wojenne Machariel.
- 2 skrzydła taktycznych niszczycieli T3 wyposażonych w Jackdawy.
- 2 pełne floty statków matek (Supercarrier).
- 2 pełne floty tytanów (!!!).
- 3 floty strategicznych bomberów.
- Flotę dreadnoughtów oraz floty Carrierów, FAXów i kilkanaście mniejszych flot wyposażonych w najróżniejsze jednostki.
Powyższa lista była tylko częścią tego, co zostało ujawnione. Pewne jest, że dowódcy mieli znacznie potężniejsze i liczniejsze jednostki, przygotowane w razie najgorszego. Na dwie godziny przed uruchomieniem się zegara Cytadeli w systemie znajdowało się ponad 5200 pilotów, co było absolutnym rekordem i już na tym etapie wymusiło uruchomienie systemu TIDI. Systemu, który spowalnia czas w grze, tym samym spowalniając wszystkie działania w celu utrzymania przy życiu serwerów.
Kilkanaście minut później doszło do pierwszych strąceń na korzyść PanFam – Dzięki sprytnemu zagraniu jednego ze szpiegów w szeregach Imperium, PanFam zniszczyli cztery lotniskowce klasy Nyx, które podstępem zostały zwabione w fałszywe Cyno (portal generowany najczęściej przez tytany, umożliwiający przemieszczanie się między konstelacjami). Lotniskowce Imperium po przeskoku znalazły się w bardzo nieprzyjemnym położeniu… pod samym Keepstarem PanFam, otoczeni przez setki statków obrońców. Był to prawdopodobnie ostatni widok, jaki zobaczyli przed śmiercią.
15 minut później dowódca floty bomberów FC Sothrasil, zgłosił pierwsze, poważniejsze problemy z serwerami. Maszyny były tak obciążone ilością graczy, że wszystko działało tak szybko, jak przysłowiowa mucha w smole. Pomimo tego do systemu docierały kolejne floty statków, w szczytowym momencie w systemie uczestniczyło w walce jednocześnie 6100 osób. Wtedy stało się jasne, że jesteśmy świadkami kolejnego, historycznego rekordu.
O godzinie 22:30 bitwa rozpoczęła się na dobre, floty Imperium przystąpiły do ataku, jednak tutaj pojawiło się wielkie rozczarowanie – PanFam nie zamierzało walczyć, tak jak moglibyśmy tego oczekiwać. Zamiast przybyć w swoich najdroższych jednostkach, tak jak Imperium, przysłali 800 statków klasy Scorpion. Jednostek, które miały jeden cel – „Jammować” (Uniemożliwić lotniskowcom, jakiekolwiek atak). Taka taktyka miała niemalże 100% szansy na powodzenie, Cytadela, na której nie ma stałego, określonego DPS-a wznawia odliczanie zegara.
Dopiero o godzinie 22:54, na 6 minut przed startem zegara Keepstara, przyleciały inne jednostki PanFam, w tym aż… uwaga, jeden tytan od Northen Coalition. Tak, straszne rozczarowanie, prawda? Po godzinie 23:00 Imperium rozpoczęło próby zablokowania zegara, jednakże gigantyczne problemy z serwerami, makabryczne lagi klientów gry, a także spowolniony czas gry do nawet 60% praktycznie uniemożliwiały dalszą walkę. 5 minut po godzinie 23:00 czasu polskiego, w systemie zauważono chyba najważniejszą postać w całym Imperium – The Mittani, prawdziwy kosmiczny „Imperator”. Główny twórca Goonswarm Federation i poniekąd żywa legenda została zauważona na polu bitwy.
Przez następne 20 minut problemy z serwerami narastały, doszło nawet do sytuacji, gdzie zegar cytadeli zwariował, gdy pokazywał 6 minut, nagle zmienił na 8 i… zatrzymał się na krótką chwilę. A następnie znowu ruszył, niestety już więcej się nie zatrzymał. Pomimo świadomości, że raczej PanFam obroni swoja cytadele walka trwała, o godzinie 23:20 do systemu przybyły floty tytanów Northen Coalition. Zdawało się, że to ten moment, w którym rozpocznie się bitwa i faktycznie uda się doprowadzić do start sięgających miliona dolarów.
Tutaj kolejne rozczarowanie, serwery były tak przeciążone, że dalsza walka, pomimo że trwała do prawie 3 w nocy czasu polskiego, była po prostu jednym wielkim lagiem, w którym zestrzelenie czegokolwiek graniczyło z cudem, nie wspominając już o żadnej koordynacji. Nie muszę chyba mówić, jak bardzo zirytowani byli gracze.
Przez resztę nocy trwały jeszcze „walki” jednakże najciekawsze nigdy nie nastąpiło. Zawiodły serwery i poniekąd PanFam, które nie było chętne do zrobienia czegoś niesamowitego – szkoda. W przypadku serwerów nie ma co się dziwić, ponad 6000 tysięcy graczy w jednym miejscu to naprawdę spore wyzwanie dla infrastruktury i nic dziwnego, że doszło do takich ekscesów. My pozostajemy z kolejnym niedosytem, jednak pozostaje wierzyć, że to nie koniec i Imperium nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa.
A teraz czas na statystyki. Przez całą noc przetoczyło się ponad 7500 graczy, jak wspomniałem wyżej w szczytowym momencie, jednocześnie walczyło 6100 graczy. W czasie bitwy strącono 2837 statków, o wartości 200 miliardów ISK-ów, co wynosi niespełna trzy tysiące dolarów.
Na zakończenie chciałbym jeszcze serdecznie podziękować użytkownikowi Old Piosall z korporacji Blackwater Task Forces, który przez całą noc dostarczał mi masę informacji – dzięki!