Nie wyszedł z mapy startowej, nie wybrał żadnej frakcji, ale zdobył max level w WoW-ie
Pamiętacie gracza o nicku “DoubleAgent”? Raczej trudno go zapomnieć, bo drugiego takiego “agenta” nie znajdziecie w całym World of Warcraft.
Dla niewtajemniczonych.
Jest to absolutny masochista, który postawił sobie jako punkt honoru, wyexpić swoją postać (Pandę) do maksymalnego poziomu doświadczenia, bez wychodzenia z lokacji startowej i bez wybierania frakcji. Jego głównym źródłem expa było przede wszystkim bicie low-levelowych mobów oraz żmudne zbieranie ziół i kwiatków
Początkowo zadanie wydawało się niemożliwe do zrealizowania, ale “DoubleAgent” – pomimo przeciwności losu – dokonał tego. Najpierw w dodatku “Warlords of Draenor”, potem w “Legion”, następnie “Battle For Azeroth”, no i teraz również w “Shadowlands”.
Osiągnął 60 lvl i stał się jedynym graczem z max levelem, który nie należy ani do Hordy ani Przymierza. Baa, zdobył maksimum bez chociażby sekundy spędzonej w Zaświatach.
Przy dodatku “Legion” miał na liczniku 172 dni spędzone dni w grze. Strach pomyśleć, ile tysięcy godzin doszło od tamtego momentu…