Nowy dodtek do World of Warcraft wystartuje... za 390 dni. Tak wynika z obliczeń
Jutro wieczorem poznamy nowy dodatek do World of Warcraft. Fajnie, prawda?
Problem w tym, że na faktyczną premierę rozszerzenia będziemy mogli poczekać nawet rok… albo i jeszcze dłużej.
Ten serwis obliczył, ile czasu minęło pomiędzy zapowiedziami a premierami poszczególnych rozszerzeń. Średni czas oczekiwania wyniósł… 391 dni.
- The Burning Crusade -- 445 days
- Wrath of the Lich King -- 468 days
- Cataclysm -- 473 days
- Mists of Pandaria -- 340 days
- Warlords of Draenor -- 370 days
- Legion -- 390 days
- Battle for Azeroth -- 284 days
- Shadowlands -- 388 days
Oznaczałoby to, że “Dragonflight” (bo tak będzie się chyba nazywał dziewiąty dodatek do WoW-a) pojawi się na rynku w maju 2023.
Tylko, czy Blizzard jest w stanie poświęcić World of Warcraft jeszcze bardziej niż teraz? Zafundować nam kolejny rok stagnacji, nijakości, nie dodając do gry żadnych większych aktualizacji i narażając się na jeszcze większy spadek abonentów?
Chyba nie, dlatego plotkuje się, że nowe rozszerzenie może wystartować już jesienią tego roku. Byłby to absolutny rekord w historii WoW-a.
Wszystko wyjaśni się jutro.