Nowy mount w GW2 to mobilny, dwuosobowy czołg odrzutowy z 40 000 HP!
Dodatek End of Dragons zbliża się wielkimi krokami do Guild Wars 2, a ArenaNet zdradza coraz więcej szczegółów na temat nowości. Tym razem rzucono nieco światła na nowego wierzchowca, którym będzie Siege Turtle. I cóż mogę powiedzieć? Jest majestatyczny!
Naszego żółwia otrzymamy, gdy będzie on maleńką istotką, świeżo wyklutą z jajka. W End of Dragons będziemy dbali o towarzysza i obserwowali jak rośnie w dwuosobową machinę zniszczenia, wyposażoną w działa, a także silniki odrzutowe. Siege Turtle będzie idealną bestią do oblężeń, ale sprawdzi się również w walce. Nie dajcie się jednak zwieść jego rozmiarom – będzie mógł wykonać swoją wersję „rocket jumpów”, aby pokonywać przeszkody i szybko się przemieszczać.
Uważajcie tylko, aby nie spadł Wam na głowę – potwierdzono, że Siege Turtle zaatakuje swoją masą (dlatego masa>rzeźba!) nawet 10 celów równocześnie, jeśli znajdą się w zasięgu jego monumentalności. Oczywiście opanowanie możliwości tego wierzchowca zajmie sporo czasu w Guild Wars 2. Mount posiadać będzie swoje drzewko masteries, a także prawdopodobnie znajdzie swoje miejsce również w PvP w przyszłości. Na premierę End of Dragons jednak, Siege Turtle nie będzie dostępny w WvW.
Siege Turtle posiadać ma około 40 000 punktów życia. Będzie to uniwersalny mount na każdą okazję, ale nie zastąpi on w żadnej roli innych wierzchowców. Nie trzeba się zatem obawiać, że odejdą one w odstawkę, gdy otrzymamy żółwia, bowiem nie specjalizuje się on w żadnej czynności: nie szybuje jak Griffon, nie biega szybciej od Raptora, nie skacze wyżej od Springera, a w wodzie jest wolniejszy od Skimmera.
Potwierdzono również, że zdobycie tego wierzchowca nie będzie wybitnie czasochłonne. Dedykowane zadanie będzie nieco dłuższe od tego związanego z Raptorem, a znacznie krótsze od grindu na Skyscale’a – coś na poziomie Roller Beetle’a.
Co sądzicie o Siege Turtle? Zapowiada się ciekawie, prawda?