Okazało się, że Guild Wars 2 nie jest grą MMORPG, tylko "online RPG"

Fani Guild Wars 2 zauważyli bardzo ciekawą rzecz, która albo jest “małym” niedopatrzeniem, albo celowym zagraniem ze strony ArenaNet.
Otóż steamowa strona GW2 (TUTAJ) informuje, albo raczej nie informuje, że jest to gra z gatunku Massively Multiplayer Online. ArenaNet ani razu nie używa tam terminu MMO czy MMORPG. Ani w początkowym wstępie, ani w opisie gry.
Zamiast tego Guild Wars 2 jest przedstawiane jako “online role-playing game”. Dziwne, prawda? Od ośmiu lat GW2 należał do rodzinki MMORPG, zgarniał nagrody jako MMORPG, był recenzowany jako MMORPG, aż tu nagle stał się sieciowym RPG.


UPDATE: to samo widzimy obecnie na oficjalnej stronie gry. Przypadek?

Przypomina wam to coś? Podobną sytuację widzieliśmy kilka lat temu w Elder Scrolls Online. Tytuł MMORPG, który nie chce być nazywany MMORPG i który oficjalnie korzysta z terminu “online multiplayer RPG” (sprawdźcie!).
“Termin MMO został wymyślony w 1997 roku przy okazji Ultimy Online, EverQuest czy Dark Age of Camelot – nie jesteśmy taką grą””
Tylko, czy cokolwiek to zmieni w odbiorze fanów? Wątpię. Strona na Steamie może sobie zawierać co chce, ale ludzie i tak będą uznawać Guild Wars 2 jako przedstawiciela MMORPg.
Co prawda wiele elementów GW2 można wykonywać bez pomocy innych graczy, ale przecież to samo można powiedzieć o FFXIV, Tibii, Metinie2 i wielu innych tytułach, które mimo wszystko otwarcie nazywają się MMORPG-ami. Tym większe zdziwienie w stosunku do Guild Wars 2.
Ciekawe, czy ArenaNet odniesie się w jakiś sposób do tej sytuacji?