Po 14 latach gracze WoW-a chcieli aktywować oryginalne kody z Burning Crusade…
I jak się pewnie domyślacie, cały proces został “zablokowany” przez Blizzarda. Słusznie czy niesłusznie?
Zacznijmy jednak od początku tej historii.
W ostatnich dniach było głośno o grupce europejskich graczy World of Warcraft, która posiadała niewykorzystane kody z The Burning Crusade Collector's Edition – czyli kolekcjonerki gry z 2007 roku zawierającej mnóstwo fizycznych i wirtualnych prezentów.
Niestety nie mogą ich aktywować i zgarnąć dla siebie np. Netherwhelpa, którym mogliby się chwalić na Burning Crusade Classic.
Zaraz po wpisaniu kodu wyskakuje następujący błąd:
Po skontaktowaniu się z Supportem, okazało się, że blokada kodów ma związek z zamknięciem oddziału Blizzarda we Francji (pisaliśmy o tym TUTAJ).
Ktoś powie, że tacy gracze mieli szmat czasu, żeby aktywować kody z Kolekcjonerki (jeszcze w ubiegłym roku można było to normalnie zrobić), ale z drugiej strony to bardzo nieprofesjonalne zachowanie ze strony Blizza.
Szczególnie że ów klucze nie miały daty ważności i w teorii powinny działać na wieki wieków amen.
Inna sprawa, że Blizzard, bez żadnego wyjaśnienia,wyłączył ostatnio podstronę dotyczącą aktywacji i prezentów z The Burning Crusade Collector's Edition. Zupełnie, jakby się obawiał tego typu sytuacji...