Po nalocie policji zamknięto największego bota do Metin2
M2BOB – największy albo jeden z największych botów do Metin2 zakończył swoją działalność.
Jak informują niemiecka media (np. TUTAJ), w połowie grudnia policja wkroczyła do siedziby twórców M2BOB, zatrzymując powiązane osoby i konfiskując sprzęt komputerowy.
Główna w tym zasługa GameForge, które w 2021 roku złożyło w niemieckiej prokuraturze zawiadomienie o “działaniu na szkodę firmy”. Śledztwo trwało kilka miesięcy i zakończyło się – jak widać i słychać – zamknięciem boterskiej usługi.
To oczywiście kropka w morzu potrzeb (inne boty/hacki działają i hulają), ale od czegoś trzeba przecież zacząć? Prawda?
Różne źródła twierdzą, że M2BOB miał tysiące aktywnych klientów, a wygenerowane przychody – na przestrzeni ostatnich lat – mogły wynieść nawet kilka milionów euro. Główna w tym zasługa programisty o nicku "Slait", który był na tyle utalentowany, że obchodził zabezpieczenia gry i bardzo szybko publikował poprawki do programu (gdy tylko GameForge aktualizowało klienta). Dzięki temu M2BOB był praktycznie niewykrywalny, a co za tym idzie, super popularny.
Taki komunikat widnieje obecnie na stronie M2BOB:
Witajcie,
z różnych powodów podjęto decyzję o zatrzymaniu M2Bob.
Użytkownicy, którzy nadal mają aktywne klucze, otrzymają zwrot pieniędzy w przyszłości.
Boty botami, ale jeszcze większym problemem Metin2 są prywatne serwery, których powstają dziesiątki, jeśli nie setki rocznie, powodując bolesne straty dla GameForge i Webzenu. W tym przypadku jakoś nie słyszymy o zamknięciach...