Poszedł na policję, bo ukradli mu postacie z Metin2. No i wygrał…
Kradzież to kradzież. Nie ma znaczenia, czy mówimy o samochodzie, rowerze, czy – jak w tym przypadku – wirtualnej postaci w pewnej popularnej w Polsce grze MMORPG.
Tak właśnie zrobił Pan Filip, który w maju 2020 roku utracił dwie postacie w Metin2 wyceniane na około trzy tysiące złotych. Stało się za pośrednictwem platformy AllegroLokalnie, gdzie pewien Kupujący nie wywiązał się z transakcji i – cytat – “doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem”.
Część osób machnęłaby pewnie na to ręką i pogodziła się z utratą awatarów. Ale nie nasz bohater.
Pan Filip zgłosił sprawę na policję, która przyjęła zgłoszenie i wszczęła śledztwo. Długie, ale zakończone happy-endem śledztwo. Po ponad dwóch latach zapadł wyrok. Złodziejaszek został skazany na 10 miesięcy ograniczenia wolności, prace społeczne i obowiązek zwrotu pieniędzy.
Uznaje oskarżonego <imię i nazwisko złodzieja> za winnego zarzucanego mu czynu i skazuje go na karę dziesięciu miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin w stosunku miesięcznym.
Nakłada także wobec oskarżonego obowiązek naprawienia szkody poprzez zapłatę na rzecz Filipa <nazwisko naszego bohatera> kwoty 2,850 zł.
(info i screenshot wzięte z Facebookowej społeczności Metin2)
A wiecie, co jest w tym najlepsze? Że postacie, o które się rozchodzi nie pochodzą z oryginalnej wersji Metin2 od GameForge, lecz… prywatnego serwera gry, którego nazwy nie będziemy tutaj przytaczać.
Ale tak czy siak możemy chyba mówić o sprawiedliwości. Prawda?