Prawie jak Śródziemie z Władcy Pierścieni. Oto "żyjący świat" w Chronicles of Elyria.

Fajnie to wygląda, ale bez 3 milionów dolarów – tyle twórcy Chronicles of Elyria potrzebują na dokończenie produkcji – być może nigdy nie będzie nam dane zakosztować tego żyjącego świata.

Świata, który według obietnic nie ma być tylko stosem pustych tekstur, ale prawdziwie żyjącym uniwersum: z migrującymi zwierzętami, obozowiskami w lasach czy dziesiątkami wiosek.