Protest w Guild Wars 2. Chcą własnej wersji językowej
Powinniśmy wziąć przykład z Rosjan, którzy wszystkimi dostępnymi sposobami walczą o to, żeby ich ukochany MMORPG został przetłumaczony na rodzimy język.
Sprawa dotyczy Guild Wars 2. Wszystko zaczęło się od próśb i listów do ArenaNet. Bez odpowiedzi. Potem była specjalna petycja – też zakończyła się fiaskiem.
Dlatego Rosjanie zostali poniekąd zmuszeni do zorganizowania… strajku. Prawie 200 osób rosyjskich graczy zgromadziło się w umówionych miejscu, aby wymusić/poprosić ArenaNet, albo przynajmniej zwrócić ich uwagę.
No cóż, życzymy im powodzenia, ale wątpimy, żeby to przyniosło efekt. Szczególnie po ostatnich zwolnieniach w firmie. Jeśli ArenaNet nie ma kasy utrzymanie stanowisk i stworzenie nowego dodatku, to dlaczego mieliby wyrzucać kupę kasy na cyrylicę.
UPDATE: jeśli oficjalne tłumaczenie nie dojdzie do skutku, Rosjanie chcą stworzyć własną lokalizację. To się jednak nie uda bez „zgody” ArenaNet.