Protesty w Vindictus. Bo Nexon zbanował bardzo znaną graczkę
Na amerykańskiej, ale również europejskiej wersji Vindictus trwają protesty przeciwko zbanowaniu gracz-ki o nicku „Sanitee”, która od wielu lat była jedną z najbardziej aktywnych i rozpoznawalnych osób w grze.
Nasza ofiara prowadziła nawet bardzo popularną stronę (www.VindictusInn.com) zawierającą podstawowe informacje, listę przedmiotów, ale równeż strategie na temat Vindictusa. Witryna padła, tak samo jak www.VindictusManual.com. Tamtejszy właściciel nie zgadza się z banicją dla Sanitee, więc w ramach solidarności z poszkodowaną również wyłączył swoją stronę.
Nexon ma to jednak w pupie. Ich zdaniem, Amerykanka naruszyła regulamin gry, przez co została PERNAMENTNIE usunięta ze społeczności Vindictusa. Śmierdzi przekrętem na kilometr. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że po sześciu latach od rozpoczęcia swojej przygody, nasza koleżanka postanowiła nagle przejść na ciemną stronę mocy.
Nic dziwnego, że nikt nie wierzy w winę Sanitee. Musiało pójść o coś innego. Pytanie tylko o co…