Rasistowskie „Greenskins” znika z World of Warcraft, podważając tym samym cały świat gry
Blizzard dopiął swego. Oficjalnie usuniętego z World of Warcraft wyrażenie „Greenskin”, czyli „Zielonoskóry”, które miało rasistowski wydźwięk i używano go względem orków z uniwersum Warcraft. Kto tak robił? Przedstawiciele Przymierza, a przede wszystkim rasa ludzi. Było to jednak uzasadnione fabularnie, w końcu mówimy o konflikcie pomiędzy ludźmi, a orkami, który dał podwaliny pod historię gier z serii Warcraft oraz świat Azeroth. Tak, była tam tona rasizmu i nie, usunięcie słowa nie sprawi, że to się zmieni.
Orkowie w World of Warcraft nie będą już nazywani zielonoskórymi, bo to rasistowskie, a Blizzard nie chce rasizmu w swojej grze. Czyli podsumujmy – zabijanie orków w WoW-ie jest ok. Tworzenie im obozów koncentracyjnych też jest w porządku. Niemniej nazywanie ich „Greenskinami” rani już uczucia, więc nie wypada? Zatem pora usunąć taurenów, bo PETA przyczepi się o nękanie krów. Lisia rasa vulpera również powinna uważać, a pandy? CZEMU NIKT NIE TROSZCZY SIĘ O BIEDNE PANDY?! (lepiej skomentował to Nexos z Izakiem)
Garrosh w tym momencie ze swoim zdmuchnięciem Theramore oraz Sylvanas ze spaleniem Teldrassil, mogą czuć się bezpieczni. Swoimi czynami nikogo bowiem nie obrazili – nie byli rasistami. Tylko mordowali, a to przecież żaden problem. Chociaż kto wie, może niedługo Blizzard usunie z World of Warcraft i zabijanie? Nie będziemy zabijali przeciwników, a tylko ich ogłuszali? W tym momencie wszystko jest możliwe.
Zwrócono przy tym uwagę, że Blizzard może usuwać termin „Greenskins” z gry, ponieważ wykorzystywany jest on w świecie Warhammer od Games Workshop i firma chce uniknąć konfliktu. Ciężko jest mi jednak uwierzyć w tę teorię, a Wam?