Smite z własnym battle royale? I tak i nie
Spokojnie, Hi-Rez nie robi (CHYBA) Smite Battlegrounds, jak to jest przykładowo w Paladins. W tym przypadku boska MOBA otrzymuje specjalny tryb, który na pierwszy rzut oka może kojarzyć się z szalenie popularnym ostatnio battle royalem. Powitajcie Deathmatch Meduzy.
„Deathmatch Meduzy oferuje graczom niespotykane wyzwanie: zmagania trzech drużyn! Poznaj nową egipską mapę przygotowaną specjalnie z myślą o tym wydarzeniu. Odkryj nowe wyzwania i pokonaj wrogów – zanim pogrzebie was burza piaskowa.”
3 na 3 na 3:
- Wypróbujcie nowy tryb gry przeznaczony dla trzech drużyn! Zmierzcie się z dwiema wrogimi drużynami na raz.
Bądźcie ostatnią drużyną na placu boju:
- Pokonajcie wszystkich wrogich graczy, aby wygrać rundę.
- Pierwsza drużyna, która wygra trzy rundy wygrywa mecz!
Strzeżcie się burzy piaskowej:
- Nad pole bitwy nadciąga burza piaskowa – schowajcie się przed nią w bezpiecznych miejscach na mapie!
Zasady nie wydają się skomplikowane. Część osób może być zawiedziona „wielkością” tego trybu. Niemniej battle royale niekoniecznie oznacza 100 osób na polu bitwy, a w przypadku Smite nie wyobrażam sobie takiego przedsięwzięcia. Deathmatch Meduzy oferuje walkę trzech drużyn po trzech graczy. Dziewięć bóstw zmierzy się ze sobą w walce o dominację.
Poza tym, aktualizacja 5.10 naprawia sporo błędów oraz miesza w balansie przedmiotów i bogów. Szczegóły tutaj.