Spore zmiany w WoW Shadowlands, zwłaszcza w systemie Conduit. Blizzard słucha graczy?
Shadowlands przesunięte na nie-wiadomo-kiedy. Pre-patch tuż za pasem. Co zatem robi Blizzard? Informuje o zmianach w nadchodzącym dodatku.
Czego możemy spodziewać się po nowościach w Shadowlands? Blizzard bierze pod nóż The Maw, które nie spełniło oczekiwań graczy. Miała być to strefa mroczna, duszna, niepokojąca i nie dająca złudzeń, że żaden śmiertelnik nie powinien w niej przebywać. Deweloperzy przyznają, że nie wszystko poszło po ich myśli – zapowiedzieli wizualną aktualizację The Maw.
Do tego zapewniono, że rozgrywka w tej strefie zostanie urozmaicona na tyle, aby sprawiała frajdę oraz różniła się od innych miejsc w Shadowlands. Mamy mieć wrażenie zaszczucia przez Jailera, ale równocześnie dobrze się bawić. Będzie mnie sandboksowych elementów, więcej liniowej zabawy, aby gracz wiedział, po co się do The Maw pakuje. Mamy urządzać sobie tam cotygodniowe wycieczki, aby ratować dusze oraz pomagać odbudować wybrany Covenant. Cele te będą od początku zaznaczone.
Największą niespodzianką jest jednak zapowiedź zmiany w systemie Conduit. Blizzard przyznaje, że zwrócić uwagę na niezadowolenie społeczności z tego, jak ten system działa. Zapowiedział zatem jego modyfikację, aby zmiana tego „drzewka talentów” (nazwijmy ten system tak dla uproszczenia) była łatwiejsza i nie tak krzywdząca. Zwłaszcza dla osób, które chcą je modyfikować lub dostosowywać do specjalizacji.
Cóż takiego Blizzard zaproponował? Zamiast cotygodniowego cooldownu na modyfikację Conduits, dostaniemy 10 Conduit Energy (przy pierwszym odblokowaniu Forge of Bonds). Włożenie jakiegoś conduitu w odpowiedni slot zje jeden punkt energii. Energia ta regeneruje się w liczbie jeden na dzień, maksymalnie można mieć dziesięć ładunków.
Warto jednak zaznaczyć, że nowe conduity zebrane przez graczy, gdy zostaną aktywowane, regenerują punkt energii. W ten sposób można trzymać nieużywane conduity, aby użyć ich wtedy, kiedy potrzebna nam będzie energia do dokonania zmian. Wymiana całego drzewka talentów kosztować będzie 4 punkty energii. Jest to niezły kompromis względem tego, co poprzednio proponował Blizzard, a tym, co chcieli gracze, czyli pełną swobodą.
Poza tym gracze mają spodziewać się zmian w klasach oraz w umiejętnościach z Covenantów. Nie mamy na ten temat szczegółów, ale wiemy, że Blizzard faktycznie planuje spore zmiany i poprawki. Pozostaje zatem liczyć na to, że nie będzie to na szybko robione i wykorzystają tyle czasu ile potrzeba, aby wszystko doprowadzić oraz wypuścić Shadowlands z przytupem.
Ja spodziewam się zobaczenia dodatku w grudniu, skoro teraz zaproponowali zmiany na taką skalę. Pamiętajcie jednak, że to tylko wróżenie z fusów.
Szczegóły znajdziecie tutaj.