Tak wyglądały ostatnie chwile Gloria Victis. Polski MMORPG oficjalnie umarł
Na początku tego roku Gloria Victis – po kilkuletnim Early Access i ponad 300+ dużych patchach – oficjalnie zadebiutowała na rynku, stając się największym, najpopularniejszym, najbardziej rozpoznawalnym i chyba również najlepszym (obok Broken Ranks) tytułem MMORPG “Made in Poland”.
Sielanka trwała do sierpnia br., kiedy to – ku zaskoczeniu wszystkich – ogłoszono zamknięcie serwerów. Nikt, dosłownie nikt – nawet w najczarniejszych snach – nie przypuszczał, że Gloria Victis tak szybko i tak nagle zniknie z rynku. A jednak…
Głównie ze względów finansowych, ponieważ nasza gra zawsze była niszą, którą niezwykle trudno nam było rozwijać bez utraty tożsamości gry i wymagała coraz więcej zasobów, aby rozwijać się i utrzymywać tempo, a także z powodu ciągłej pracy bez wymaganego odpoczynku długi, co ostatecznie doprowadziło do przepaleń, nie będziemy w stanie dłużej zapewniać wymaganej konserwacji gry.
Glorii Victis nie ma już z nami. Wczorajszy dzień (31 października) był ostatnim dniem egzystencji tego MMO. Serwery zostały permanentnie wyłączone, a sama gra wycofana ze sprzedaży. Koniec stał się faktem.
Na ostatniej drodze Glorii Victis towarzyszyło kilkadziesiąt osób, które – na samym końcu – zobaczyły taki komunikat.
Póki co nie ma żadnych informacji, jakoby Gloria Victis miała kiedykolwiek powrócić do żywych. Musiałby się znaleźć jakiś bogaty producent lub wydawca, który zakupiłby prawa do gry i wszystko to, co miało u siebie Black Eye Games.
Rest in peace!