Ten serwer był więzieniem dla nieuczciwych graczy. Teraz został zamknięty

Nie wiem, czy zdajecie sobie sprawę, ale EverQuest 2 miał bardzo oryginalny sposób na radzenie sobie z “oszustami” w grze.

Otóż, jeśli Daybreak Game Company złapało jakiegoś gracza na łamaniu regulaminu (np. korzystaniu z exploitów) wysłało go na specjalny serwer “Drunder” – będący pewnego rodzaju więzieniem. Tym samym taki oszust/cziter/boter/exploiter/toxic mógł kontynuować zabawę w szczątkowej formie, ale tylko i wyłącznie towarzystwie innych oszustów/cziterów, boterów… itd.

Daybreak Game Company powiedziało jednak DOŚĆ. Z końcem czerwca “Drunder” został zamknięty, a wszystkie postacie, które nagromadziły się tam od 2015 roku (czyli od startu serwera) zostały permanentnie zbanowane/usunięte.

Powiecie pewnie, że DGC miało moralne miało prawo ukarać oszustów i pozbawić ich resztek zabawy. To prawda… ale problem w tym, że “Drunder” bawili się także uczciwi użytkownicy, którzy na żądanie przenieśli tam swoje postacie (aby kontynuować przygodę ze swoimi niesfornymi znajomymi). Oni również zostali zbanowani.

Druga sprawa jest taka, że bany nałożone na postacie z więziennego “Drundera” przenosiły się na całe konto gry, więc tacy gracze zostali także pozbawieni możliwości rozgrywki w np. EverQuest, DC Universe Online czy PlanetSide 2.

Daybreak Game Company nie ma sobie jednak niczego do zarzucenia. Gracze, którzy przeszli na “Drunder” znali ryzyko i specyfikę tego serwera.

Uczciwi użytkownicy nadal jednak mogą się skontaktować z Supportem w celu wyjaśnienia sprawy.

Więcej informacji znajdziecie TUTAJ.