The Elder Scrolls Online 2? Zapomnijcie!

E3 za nami, tak samo jak i mecz Polaków. Sporo emocji w obu wydarzeniach, prawda? Była to również idealna okazja, aby podpytać deweloperów o tematy związane z ich projektami. Jeden z dziennikarzy IGN przykładowo, poruszył kwestię kontynuacji The Elder Scrolls Online z przedstawicielem Zenimax. Nie, nie chodziło o nowy dodatek, czy nowy silnik gry, a drugą część, czyli The Elder Scrolls Online 2.

I tutaj spokojnie – nic takiego nie jest planowane. Zenimax zapewnia, że The Elder Scrolls Online ma się dobrze oraz jest cały czas rozwijane. Nowe DLC oraz rozdziały wprowadzają sporo zawartości, a silnik gry wszystko udźwignie. Dlaczego? Z każdym dużym dodatkiem jest bowiem rozbudowywany i poprawiany. Oryginalna wersja The Elder Scrolls Online nie poradziłaby sobie ze współczesną odsłoną tego MMORPG-a, dlatego gracze nie mają się o co martwić.

Zenimax nie chce również wydawać kontynuacji, bo traktuje The Elder Scrolls Online jako usługę/serwis. Porównano całość do Netflix, gdzie miliony osób logują się codziennie i korzystają z oferty. Głupim byłoby zatem wydać Netflix 2 i dlatego też The Elder Scrolls Online 2 nie powstanie, póki będą gracze. Nie ma to bowiem żadnego sensu, czy uzasadnienia, a sama gra dalej może być rozwijana od strony technicznej bez przeszkód.

Przy okazji poinformowano, że The Elder Scrolls Online ma 18 milionów zarejestrowanych graczy, a ulepszona wersja tego MMO powinna trafić już na konsole, jako The Elder Scrolls Online Enhanced Edition.