TOP 5 ukochanych, starych MMORPG-ów Polaków
Tematem przewodnim będzie dzisiaj nostalgia. Uruchamiamy wehikuł czasu i cofamy się do początku XXI wieku, kiedy to gatunek MMORPG został zalany sporą ilością tytułów. Część z nich utrzymuje się na szczycie do dnia dzisiejszego (World of Warcraft), niektóre radzą sobie nieźle (Dofus), a inne pozostały jedynie w naszych serduszkach.
I o tych ostatnich będę dzisiaj marudził. Konkretnie, o grach, które mają specjalne miejsce w polskiej społeczności MMORPG. Mam tutaj na myśli produkcje w które „każdy” się zagrywał i czule je wspomina. Ba, są to tytuły, które nadal mogą poszczycić się sporą popularnością wśród rodaków, czy to na oficjalnych, czy na prywatnych serwerach.
Niech zatem melancholia weźmie Was w swoje ramiona! Kiedyś bowiem to były MMORPG-i, a dziś już takich nie ma ;)
Ach, przypominam, że lista jest subiektywna. Nie powstała na bazie żadnych specjalistycznych badań, czy statyk NASA. Zwyczajnie brałem pod uwagę popularność na YouTube (streamy), wypowiedzi graczy oraz obecność Polaków na serwerach.
5. Cabal Online
Sam swojego czasu zagrywałem się w Cabala. O ile mnie pamięć nie myli, był to serwer Mars i ciorałem Bladerem. Tak z perspektywy czasu patrząc, Cabal Online był mocnym średniakiem. System walki nieskomplikowany, fabuły trzeba było szukać, a grind wylewał się z tego tytułu hektolitrami. Niemniej zupełnie mi to nie przeszkadzało, bowiem zbieranie ekwipunku, pilnowanie spotów, czy dawne trenowanie skilli na kukłach było czymś przyjemnym.
Co prawda dzisiaj raczej nie byłbym w stanie tak się bawić, tak dawniej mi to odpowiadało. Zwłaszcza, że Cabal miał jedną z najprzyjemniejszych ścieżek dźwiękowych, dzięki którym godziny farmienia nie były problemem. No, i nie mógłbym zapomnieć o widowiskowych umiejętnościach! Do dzisiaj ludzie żywo wspominają ten tytuł i szukają serwerów do pogrania.
4. MU Online
Klasyk i to taki najprawdziwszy. Wydawać by się mogło, że z racji wieku raczej już nikogo nie zainteresuje, mimo to nadal jest mnóstwo osób zagrywających się w niego. I to pomimo istnienia następcy, czyli Mu Legend.
Ciężko mi jednoznacznie wskazać, dlaczego ten tytuł stał się u nas tak popularny. Odnoszę nawet wrażenie (patrząc po pozostałych grach w TOP-ce), że Polacy zwyczajnie lubią grindować. W MU Online tego nie brakowało, a sama produkcja oferowała ponadto sporo opcji budowania własnej postaci pod indywidualny styl grania. Zresztą, serwery gry nadal mają się dobrze, a i prywatne mogą pochwalić się sporą populacją!
3. Lineage 2
Dla wielu osób jedyny, prawdziwy MMORPG. No, nie w aktualnej formie, bo kolejne aktualizacje zmieniły starego, dobrego Linegae 2 w potworka. Niemniej ludzie nadal ochoczo grają na klasycznej wersji, czy szukają serwerów na konkretnych kronikach. Samemu uważam, że Interlude to najlepsze, co mogło spotkać ten tytuł.
A w czym tkwi magia Lineage 2? Gra wbrew pozorom nie była aż tak rozbudowana. Niemniej posiadała ogrom klas postaci powiązanych z rasami, otwarte PvP i raidy, a do tego SIEGE, czyli walkę pomiędzy graczami na globalną skalę. Całość urozmaicała tragicznie niska szansa na full drop, więc każdy uzależniony był od zbierania matsów (spoiler <3) oraz crafterów. Questy? Jakie questy, po co to komu panie!
2. Tibia
Legenda. Pogromca. Król. Jedna, jedyna gra w swoim rodzaju, która mimo sporej ilości naśladowców (OTS-ów zdecydowanie nie brakuje), niestrudzenie radzi sobie na rynku. W sercach Polaków zdecydowanie ma specjalne miejsce, bowiem dla wielu był to pierwszy tytuł MMORPG z jakim mieli do czynienia.
Zabrzmię jak heretyk, ale kompletnie nie rozumiem jej fenomenu. Jakoś kompletnie ominął mnie szał na Tibię w młodości. Niedawno próbowałem sprawdzić, co w trawie piszczy, ale teraz tym bardziej dzieło CipSoftu do mnie nie przemawia. Nie zamierzam bronić Tibii krzesłem, czy walić z axa, jednak nie sposób nie docenić roli tej produkcji na naszym rynku. Zresztą, nawet nie uwierzylibyście, jaką oglądalność mają streamy z tego MMORPG-a! A pamiętacie newsa o przekroczeniu pewnych drzwi?:)
1. Metin2
Na koniec pozostał tytuł, który jest jak Gothic dla gatunku MMORPG. Fenomenalny? Nie. Rewolucyjny? Zdecydowanie nie. Klasa sama w sobie? Być może, bo dla Polaków wydaje się być alfą i omegą gatunku. Nie żartuję, Metin2 wytworzył dookoła siebie taką społeczność, że nawet Tibia się przy tym kryje!
Co ciekawe, chyba większość rodaków gra na prywatnych serwerach, nie akceptując polityki naszego wydawcy. I o ile fenomen Tibii jestem w stanie zrozumieć, bo jest to specyficzna gra, tak Metin2 to dla mnie kompletna abstrakcja. Brzydki, ubogi, prosty do bólu, a wciąga jak diabli. Człowiek gra i gra, szuka swojej szamanki, grinduje, tylko po co? No właśnie nie ma to kompletnie znaczenia, bo w Metina2 po prostu się gra :).
To jednak nie wszystkie gry MMORPG, do których nasi rodacy mają ogromny sentyment. Przykładowo w pierwszym Guild Wars znajdziemy nadal sporo Polaków. Prywatne serwery Silkroad wciąż bywają oblegane, a o Last Chaos nie wolno wspominać, bo niektórzy wybuchają płaczem. Podobnie sprawa się ma z Runes of Magic, czy Ragnarok Online, które są chętnie ogrywane, ale nie u oficjalnego wydawcy.
Sporo jest tytułów ukochanych przez nasz naród, ale chyba bez wątpienia wszyscy zgodzicie się, że Metin2 i Tibią są w czołówce. Jakie jeszcze gry według Was zasługują na inne miejsca? 4Story, a może Rappelz?