Trzeci w tym miesiącu atak DDoS na gry Blizzarda. "Zarabiają miliardy, a nie potrafią zadbać o swoje serwery"
Zamiast hejtować osoby odpowiedzialne za to zamieszanie, fani obwiniają… Blizzarda. Chociaż tak naprawdę, to nie on jest winien, tylko zewnętrzne firmy zaopatrujące Overwatcha, World of Warcraft i resztę tytułów w odpowiednie serwery i sieć.
We are currently monitoring a DDOS attack against network providers which is affecting latency/connections to our games.
— BlizzardCS (@BlizzardCS) 23 sierpnia 2016
Ludzie tego jednak nie wiedzą, dlatego to właśnie Blizz zgarnia na klatę wszystkie „pomyje” z forum, Twitterów, Facebooków i Redditów.
You sold so many copies.. yet you can't protect your network.. seriously ?!
again... fck you blizzard
shitty company = Blizzard
Blizzard is Trion 2.0
Nie zmienia to jednak faktu, że to już trzeci w tym miesiącu DDoS na gry Blizzarda. Czyżby hakerzy robili próbę generalną przed premierą dodatku Legion? Oby nie, bo nawet nie chce sobie wyobrażać, co by się stało, gdyby atak nastąpił właśnie 30 sierpnia. Opóźnienia, crashe, lagi i niekończący się lament setek tysięcy graczy. Zamiast święta, mielibyśmy najgorszą premierę dodatku w historii World of Warcraft.