Tymczasem w Final Fantasy XIV… wielka kolejka do zbugowanego questa
Hype hypem, ale wczorajszy headstart Final Fantasy XIV: Stormblood przyniósł ze sobą masę problemów technicznych. Nie chodzi tylko o kolejki na serwer, duże pingi, nagłe (i irytujące) disconnecty, ale przede wszystkim masę bugów.
Jeden z nich dotyczył początkowego single-player questa, który – podobno – zbugował się, gdy kilka osób równocześnie chciało wziąć zadanie. Wtedy padl pomysł, aby gracze ustawili się w kolejce i próbowali zaakceptować misję pojedynczo. Jeden po drugim.
Dało to kuriozalny widok, w którym kilkadziesiąt osób cierpliwie czekało na swoją kolej. Aż mi się przypomniały pierwsze dni The Division, gdzie byliśmy świadkami podobnej sytuacji.
Musicie jednak przyznać, że pod względem kultury grania Final Fantasy XIV stoi na bardzo wysokim poziomie. Nie ma tutaj żadnych gimbusów i Sebixów, a przynajmniej nie widać ich na filmiku, którzy pchają się przed szereg. Pełna profeska.