Ultima Online wróci do rąk Richarda Garriotta? Oby nie!
Richarda Garriotta powinniście kojarzyć. To legenda branży gier, a zwłaszcza segmentu MMO. Z jednej strony odpowiadał za Ultima Online, będące podwalinami pod cały gatunek. Z drugiej zaś dostarczył i porzucił Shroud of the Avatar, a także kombinował z blockchainem. Generalnie jest to barwna persona z wieloma zasługami oraz jeszcze większą liczbą potknięć czy wątpliwych akcji.
Jedno w tym wszystkim jest pewne – Richard Garriott budzi emocje. A przynajmniej na Twitterze/platformie X, ale tam niewiele potrzeba, aby tłum chwycił za widły. Tym razem twórca Ultima Online, zapytany o możliwość odzyskania MMORPG-a od EA, poinformował, że:
„Wierzę, że wkrótce odzyskam”
Oczywiście nie wdał się w szczegóły, nie rozwinął tematu i nie wiadomo, co z tego wyniknie. W tym przypadku może dosłownie wszystko. Czy jednak odzyskanie gry przez Richarda Garriotta oznaczać będzie jej powrót do czasów świetności? Moim zdaniem nie, bo deweloper ma już na koncie kilka prób takich „powrotów” przy okazji innych projektów.
Obecnie Ultima Online ma swoją niszę i jak na taką leciwość oraz archaiczność, radzi sobie nieźle. Powstaje także Ultima Online: New Legacy, mająca wprowadzić sporo nowych rozwiązań odświeżających MMORPG-a. Dlatego nie jestem przekonany, czy Richard Garriott faktycznie jest potrzebny temu tytułowi. W obu przypadkach ten cały „czas świetności” już dawno przeminął i może lepiej nie psuć sobie dobrych wspomnień.
Chociaż, może w tym szaleństwie jest metoda, a ja po prostu się mylę? Standardowo, czas pokaże!