Valve tworzy system automatycznego wyciszania obelżywych graczy CS:GO
Gry sieciowe to zbiorowisko różnych osobistości. Guru marudził wczoraj na polską społeczność w Albion Online, ale ja odnoszę wrażenie, że takie zachowania dotyczą większości gier, gdzie występuje rywalizacja – nie ma tutaj znaczenia narodowość. W Heroes of the Storm mimo ograniczonego kontaktu z innymi graczami wbrew pozorom nie jest inaczej. Apex Legends? Wróciłem i coraz częściej muszę kogoś wyciszać, jeśli nie chcę słyszeć jego wrzasków.
Jak dla mnie nie ma to nic wspólnego z krajem pochodzenia, czy wiekiem – ludzie tak po prostu mają. Jedni są złośliwi, innych to bawi, niektórzy mają taki charakter, a kolejni dają się ponieść emocjom. W CS:GO trzeba będzie jednak zacząć uważać, co się mówi, bowiem Valve pracuje nad specjalnym narzędziem. Jakim?
Systemem automatycznego wyciszania obelżywych graczy (SAWOG, nie zapamiętujcie, sam to wymyśliłem). CS:GO jak większość produkcji bazujących na wspólnej grze w obrębie drużyny, wymaga kooperacji pomiędzy graczami. Nie dziwne zatem, że w sporej ilości przypadków wymaga się komunikacji głosowej, aby odpowiedni poziom współpracy móc osiągnąć. Nie zawsze jednak czat głosowy wykorzystywany jest w odpowiedni sposób, czego pewnie sami już zdążyliście doświadczyć. Zwłaszcza, jak komuś coś nie wyjdzie i postanowi wykrzyczeć swoją frustrację do mikrofonu.
Aby pomóc w wyciszaniu takich osobników, Valve chce dodać do Counter-Strike: Global Offensive system automatycznego wyciszania tego typu osób. Uzupełni on aktualne narzędzia i działać będzie w prosty sposób – im więcej zgłoszeń otrzymacie, tym większa szansa, że zostaniecie na start wyciszeni. Nie będziecie mogli komunikować się z innymi osobami, chyba, że same zdecydują się one na odblokowanie Was. Aby kara została zdjęta będziecie musieli zdobyć odpowiednią ilość punktów doświadczenia.
Valve uważa, że system bazowany na zgłoszeniach od innych graczy jest uczciwy. To bowiem społeczność będzie wytyczała standardy zachować w CS:GO i ustalała na ile można sobie pozwolić, a co przekracza granicę dobrego smaku. Deweloperzy mają nadzieję, że ludzie nauczą się, aby nie tolerować chamstwa w grach sieciowych i zaczną reagować, kiedy kogoś ponosi.
Co Wy o tym sądzicie? Ja w zasadzie zastanawiam się nad sensem takiego rozwiązania, skoro można samemu kogoś wyciszyć…