WildStar znowu "umiera". To był najgorszy kwartał w historii gry
To już trzecia albo czwarta śmierć WildStara w ciągu ostatnich lat. Za każdym razem dzieło Panów z Carbine Studios wstawało z kolan i walczyło o swoją egzystencję. Mamy nadzieję, że tym razem będzie podobnie.
Fakty są jednak brutalne. Steamowa wersja WildStara notuje najgorsze wyniki w swojej historii. Na samym początku w tego fajnego, aczkolwiek niedocenianego MMORPG bawiło się nawet 5 tys. osób równocześnie. Potem, przez wiele długich miesięcy, populacja utrzymywała się na równym poziomie wynoszącym 700-1000 osób. Nie było drastycznych wzrostów, ale nie było też drastycznych spadków. Dopiero niedawno to się zmieniło. Trzeci kwartał tego roku był bardzo słaby. Obecnie na serwerach w godzinach szczytu można znaleźć zaledwie 200-400 osób. Cały czas mówimy oczywiście o steamowej wersji, chociaż nie sądzę, aby normalna wersja (ta ze strony gry) posiadała większą populację.
Dla porównania - w analogicznym okresie rok wcześniej - WildStar trochę więcej aktywnych użytkowników niż teraz. Niewiele, ale jednak.
Przy optymistycznym scenariuszu, w WildStar bawi się "na poważnie" około 1k ludzi, co jak na MMORPG z takim potencjałem i takim budżetem jest bardzo słabym wynikiem. Wręcz koszmarnym.
Carbine Studios ma pewnie zagwozdkę, co tu jeszcze zrobić, żeby „uleczyć” grę? Free2Play było, wersja STEAM była, dodatek był… jakieś pomysły?