World of Warcraft ma problem z makrami

Czyli problem z czitami? Trochę tak, ale nie do końca…

W tym przypadku mówimy konkretnie o “Kick Bot Macro” – kontrowersyjnej metodzie, która pozwala graczom automatycznie i precyzyjnie przerywać rzucanie zaklęć wroga. “Poprzez złożone skrypty gracze mogą tworzyć makra, które przerywają zaklęcia tylko wtedy, gdy ich przeciwnicy zaczynają rzucać. Stwarza to nieuczciwą przewagę, umożliwiając graczom konsekwentne zakłócanie działań wrogów”.

Te makra, w połączeniu z oprogramowaniem takim jak AutoHotKey, pomagają graczom wykonywać określone czynności z precyzyjnym wyczuciem czasu. Robią to automatycznie, więc gracze nie muszą ręcznie interweniować.

Jest to szczególnie przydatne w rozgrywce PvP i stawia osobę z makrem na zwycięskiej pozycji (nawet osoba z super skillem  i super refleksem nie ma szans z “automatyką”).

Ów makra istnieją w WoW-ie od dawna i od dawna są używane przez niektórych graczy, ale teraz cały proceder – ze względu na nowe metody czy raczej nowe błędy (patrz powyżej) – zaczął być dewastacyjny dla całego PvP. Osiągnięto – cytat – “punkt krytyczny”.

Po masowych skargach Blizzard rozpoczął śledztwo (w poniedziałek), które dzisiaj przyniosło efekt. Problem z “kick bot macros” podobno został rozwiązany, ale nie podano żadnych dodatkowych szczegółów.

Nie wiadomo także, co się stało lub co się stanie z graczami, którzy używali, albo raczej nadużywali takich rodzajów makr.