World of Warcraft: Malfurion przybędzie za miesiąc

To nie będzie żaden patch do gry (do premiery dodatku „Shadowlands” nie otrzymamy już żadnego contentu), tylko nowa książka osadzona w uniwersum WoW-a.
26 lutego World of Warcraft: Malfurion oficjalnie zadebiutuje w polskich księgarniach.
Cena? 28 złotych, czyli mniej więcej tyle, ile wydacie na pół miesięcznego abonamentu:)

Chyba nie trzeba dodawać, że bohaterem powieści będzie Malfurion – ikoniczna postać, którą kojarzy chyba każdy fan Warcraft, World of Warcraft, Hearthstone, Heroes of the Storm itd.
Szmaragdowy Koszmar, obszar zepsucia wewnątrz Szmaragdowego Snu, zaczął się powiększać i zmieniać wszystko wokół w przerażającą krainę. Objął swym działaniem zielone smoki, które opuszczały go ze zrujnowanymi umysłami i wyniszczonymi ciałami. Druidom zapuszczającym się w gasnący Sen coraz trudniej było się z niego wydostać – czasem okazywało się to wręcz niemożliwe. Nie były to zresztą jedyne ofiary Koszmaru: oddziaływał on na coraz więcej istot.
Wydaje się, że nawet Malfurion Burzogniewny, najznamienitszy z druidów Azeroth, mógł znaleźć się pod jego zgubnym wpływem. Kiedy po świecie zaczynają szaleć niekontrolowane koszmary, rusza wyprawa, której celem jest odszukanie i oswobodzenie arcydruida.
Autorem książki jest Richard A. Knaak, co jest dobrą rekomendacją. Mam na półce kilka książek Diablo od tego autora (polecam szczególnie „Królestwo Cienia”) i naprawdę fajnie się to czyta.