World of Warcraft nie zamierza zmieniać swojego skalowania poziomów

Battle for Azeroth ma się dobrze. Najszybciej sprzedający się dodatek, masa graczy na serwerach, premiera przeprowadzona całkiem nieźle (prócz kilku serwerów z kolejkami do logowania). Ot, nie ma na co narzekać.

Znaczy jest, bowiem spore grono graczy marudzi na skalowanie poziomów. Zwracają uwagę, że w Battle for Azeroth nie czuć wzrostu siły naszej postaci. Gdy osiągniemy pułap 120 poziomu, mobki nie są słabsze, niż były wcześniej. Niektórzy odnoszą nawet wrażenie, że dłużej zajmuje im zabicie przeciwnika niż wcześniej, w przedziale 115-117.

Fachowcy z Reddita wykminili, że problemem jest skalowanie siły przeciwnika do naszego iLvL. Na 120 poziomie teoretycznie musimy mieć naprawdę dobry ekwipunek (poziom Heroic Dungeon, przed Mythic), aby nasz heros rzeczywiście „kosił mobki na strzała”.

I tutaj wchodzi Blizzard. Firma tłumaczy, że skalowanie poziomów nie zmieniło się od aktualizacji 7.2. Do tego nie zamierzają niczego modyfikować i odpowiada im aktualny stan w Battle for Azeroth. Gracze po zdobyciu 120 poziomu nie mieli likwidować przeciwników na jedno lub dwa uderzenia. Wtedy nie byłoby żadnego wyzwania.

Gracze z kolei odpowiadają, że przez to „nie ma sensu” wbijać 120 poziomu i to przeczy zasadom RPG, skoro nie odczuwamy wzrostu siły naszego herosa. Z drugiej strony w World of Warcraft wbicie maksymalnego poziomu to dopiero początek przygody. Dlatego gracze z wysokim iLvL (325+) są nagradzani odczuwalną mocą postaci.

Jeśli jednak macie problemy z powyższymi rewelacjami, to jest na to rozwiązanie. Wystarczy, że schowacie swój medalion, Hearth of Azeroth oraz trinkety do banku. Wtedy system obniży Wasz iLvL i skalowanie wyjdzie na Waszą korzyść.

Ze swojej strony mogę dodać, że ja czegoś takiego nie odczułem. Jasne, mój rogue nie jest najlepszą klasą do masowego zabijania mobów, ale nie sprawiały mi one żadnych trudności. Już na wstępnym poziomie Heroic Dungeonów (iLvL 305+) odniosłem wrażenie, że jestem za silny.

To jak zatem jest? Rzeczywiście skalowanie jest problemem, czy to po prostu grupa graczy, która zwyczajnie narzeka?