WoW dostanie „battle passa”, czyli szykujcie się na Trading Post!
Zanim rzucicie się z widłami i pochodniami na Blizzarda, czytajcie do końca. Napisałem „battle passa” bo tak część społeczności ochrzciła nowy system, jaki trafi do World of Warcraft w ramach Dragonflight. Oficjalnie nazywać się będzie Trading Post, pojawi się w kolejnej aktualizacji i będzie dostępny za darmo. Jak ma działać?
Specjalni handlarze pojawią się w Azeroth, aby wymieniać nową walutę (przypisywaną do konta!) na przedmioty kosmetyczne. I to nie byle jakie, bowiem w ofercie znajdziecie nowe i stare rzeczy oraz takie, które są już normalnie niedostępne lub obecne jedynie w Item Shopie! Jak zatem sami widzicie, na bogato!
Każdego miesiąca Trading Post będzie zmieniał dostępne towary, przy czym raz obecna tam rzecz z czasem powróci. Nie musicie się więc martwić, że przepadnie Wam coś, na co mieliście chrapkę. Skoro jednak system jest darmowy i trzeba płacić za przedmioty nową walutą, to jak ją zdobyć? W zasadzie na dwa sposoby:
- Miejcie opłacony abonament do World of Warcraft i zalogujcie się w grze, aby raz w miesiącu zgarnąć swój przydział waluty.
- Wykonujcie serię prostych zadań w danym miesiącu, aby otrzymywać dodatkowe pieniążki.
W efekcie nie musicie nic robić, aby zgarniać walutę, a jak chcecie kupić coś szybciej, to robicie nieskomplikowane misje w stylu przytulenia kogoś, wskrzeszenia gracza czy inne tego typu aktywności. I to w zasadzie tyle!
Brzmi zbyt dobrze, aby było prawdziwe? Coś jest na rzeczy, bowiem spora część graczy obawia się, że Blizzard zaraz zacznie monetyzować Trading Post. System przywodzi na myśl battle passy i aż „prosi się”, aby dodać do niego jakąś wersję premium. Miejmy jednak nadzieję, że World of Warcraft nie pójdzie tą drogą. Dragonflight (przynajmniej dla mnie!) jest póki co udanym dodatkiem, a Trading Post również zapowiada się, jako coś fajnego. Szkoda byłoby to wszystko popsuć…
