WoW Dragonflight: Ujeżdżanie smoków zastąpi latanie! Znamy kolor Evokera! Co z housingiem?
Blizzard potwierdził, że nowa umiejętność o nazwie „dragonriding” zastąpi nam standardowe latanie w World of Warcraft Dragonflight. Na ten moment wiemy, że cała zdolność przystosowana została pod Dragon Isles i to właśnie tam przyjdzie nam ujeżdżać smoki. Z czasem być może pojawi się możliwość korzystania z tego sposobu poruszania się również w innych zakątkach gry. Niemniej na moment premiery dodatku tylko nowe strefy zostaną dostosowane pod tę zdolność.
Zaznaczono również, że podróżowanie na swoim smoku będzie mini-grą, a nie tylko klikaniem w konkretne umiejętności. Trzeba będzie brać pod uwagę czynniki zewnętrzne, aby osiągnąć najwyższą prędkość latania – w innym przypadku nie będziemy tak wydajni, jak moglibyśmy być. W tym celu całe Dragon Isles zaprojektowano tak, aby nowe strefy w pełni wykorzystywały możliwości naszego smoka. Czasami trzeba będzie go wyexpić, jeśli będziemy chcieli dostać się w trudno dostępne miejsca.
Ion Hazzikostas odniósł się do kwestii rotacji dungeonów w Mythic+. Deweloper przyznał, że wie o ewentualnym niezadowoleniu, jakie może wyrazić społeczność World of Warcraft. Chodzi tutaj o brak możliwości poznania wszystkich dungeonów nowego dodatku już podczas pierwszego sezonu. Zamiast tego będzie oferował on cztery instancje z Dragonflight oraz cztery z poprzednich rozszerzeń. Dopiero w drugim sezonie poznamy inne dungeony z Dragonflight.
Twórca zapewnił jednak, że rotacja ma sens i dzięki niej gracze nie znudzą się tymi aktywnościami, a Blizzard będzie miał zawsze coś nowego do zaoferowania. Nie ma się co również martwić o „itemizację”. Zespół będzie obserwował które przedmioty są „BiS-owe” dla danej klasy i odpowiednio je dostosowywał. Nie będzie sytuacji, gdzie jakiś sprzęt ze starego sezonu był lepszy od tego z obecnego, ze względu na synergię.
Zapewniono również, że rasa Dracthyr będzie miała wystarczająco dużo customizacji, aby każdy był zadowolony. Zwrócono jedynie uwagę, że podczas walki zawsze będzie w formie smoka. Bardziej ludzka wersja będzie dostępna poza walką i ujrzymy na niej posiadaną zbroję. W smoczym wydaniu jednak, jedynie kilka elementów uzbrojenia pojawi się na postaci.
Co się zaś tyczy talentów, to otrzymywać je zaczniemy od poziomu 10. Co każdy poziom otrzymamy jeden punkt do rozdania w drzewku klasy lub specjalizacji – dostaniemy 26 punktów klasowych oraz 25 specjalizacji na poziomie 60. Gdy wbijemy poziom 70 w Dragonflight liczba ta wzrośnie do 31 punktów klasowych i 30 specjalizacji.
Potwierdzono, że punkty nie są wymienne, więc nie da się wymaxować jednego drzewka kosztem drugiego. Wspomniano również, że część talentów powinna być dobrze znana – zostały one wyciągnięte z takich systemów jak Conduity, Artefakty, czy Azerite. Zwłaszcza, jeśli chodzi o efekty pasywne. Część talentów będzie miała swoje poziomy (rangi), gdzie im więcej zainwestujemy, tym lepszy bonus dostaniemy.
Co zaś z housingiem? Być może kiedyś trafi do World of Warcraft. Blizzard wie, że społeczność tego chce, ale jest to duży projekt. Głównie dlatego, że oczekiwania graczy są duże i nikt nie chce domków z jednym wariantem dla Przymierza i Hordy. Dlatego w tym temacie firma nie ma jeszcze nic do ogłoszenia – deweloperzy wspierają pomysł, ale czy wejdzie on w życie w przyszłości? Tego nie wiadomo.
W ramach Dragonflight gracze nie mają co liczyć na smocze moce. Ich klasy pozostaną sobą i nagle nie wzbogacą się o zdolności związane z aspektami. Te rzeczy zostawione zostały w całości Evokerowi. Znamy również kolor nowej klasy: #33937F. Nic Wam to nie mówi? No to teraz powinno być łatwiej:
I ponownie, to by było na tyle. Do następnego razu!