WoW - przez trzy dni kręcił się w kółko, nie uzyskując pomocy od nikogo
W sobotni poranek na Reddicie pojawia się desperacki temat, w którym jeden z graczy World of Warcraft błaga społeczność o pomoc.
“Moja postać utknęła w trybie “dezorientacji” trzeci dzień z rzędu. Blizzard nie odpowiada. Próbowałem już wszystkiego. Proszę pomóżcie”.
“Disorient” to efekt CC lub jak kto woli debuff, który wywołuje totalny zamęt i praktycznie wyłącza nas z walki. Problem w tym, że jest to tymczasowy efekt, który powinien zniknąć po kilkudziesięciu sekundach.
Niestety, czasami coś się psuje – tak jak w tym przypadku – i “Disorient” staje się permanentny. Co gorsza, nasz “poszkodowany” nie mógł sobie samodzielnie poradzić z tym bugiem. Próbował logoutów, exitów, komend /stuck, oraz innych znanych tricków (także tych przesłanych przez innych użytkowników). Nic z tego. Po każdym kolejnym zalogowaniu się jego postać znajdowała się w tym samym miejscu, kręcąc się wokół, z wielkim napisem “Disoriented” obok głowy.
Trzy dni pisania do Pomocy Blizzarda także nie przyniosły skutku, więc nasz gracz postanowił zrobić temat na Reddicie.
Podziałało. Jego nietypowy problem szybko stał się jednym z najpopularniejszych tematów w tamtym dniu, co przyciągnęło uwagę jednego z Game Masterów WoW-a, który RĘCZNIE zdjął debuffa z postaci.
Ten podziękował wszystkim za pomoc.
Historia z happy-endem, aczkolwiek niepokoi trochę fakt, że pomoc przyszła po trzech dniach, dopiero po zyskaniu rozgłosu na Reddicie.
Gdyby nie to, to nasz bohater pewnie do teraz kręciłby się w kółko.
Tak to jednak wygląda w tak dużych grach jak World of Warcraft. Oto wypowiedź jednego z użytkowników, który przez osiem lat pracował w dziale Supportu:
Trzy dni wydaje się okej. Tickety od graczy mają przypisane priorytety, więc twoja sprawa nie zawsze wyląduje na szczycie listy. Trzeba też wziąć pod uwagę różne czynniki. Osoba przeglądająca wiadomości nie zawsze ma możliwości, żeby naprawić to od ręki. W takim przypadku sprawa wędruje dalej – do bardziej kompetentnych osób – co kolejny razy wydłuża uzyskanie pomocy. Tak samo jak znajomość języka angielskiego.
To nie takie proste, jak się wydaje.