Zapomniane i niemedialne MMO: C9 Online

„Zapomniane i niemedialne MMO” to cotygodniowy cykl, w którym prezentujemy niszowe i mało popularne produkcje MMO.

Odcinek 50 – C9 Online

Doczekaliśmy momentu, w którym C9 Online został bohaterem naszego cyklu „Zapomnianych i niemedialnych MMO”. Zasłużenie? Chyba tak.

Continent of the Ninth miał zwyczajnego pecha. Wyszedł w podobnym okresie co Vindictus i Dragon Nest, co niestety spowodowało zahamowanie ograniczenie populacji. Owszem, na początku można było spotkać tłumy osób na serwerach, ale to było… w 2012 roku. Od tamtego czasu C9 Online znajduje się na równi pochyłej i nie mam pojęcia, czy ktokolwiek (cokolwiek) może odwrócić smutny los tego action-MMORPG. To nie przypadek, że ostatnie komentarze pod newsami z gry (ostatni news – lipiec 2016) brzmią następująco:

- Czy ktoś w to jeszcze gra?

- Jeszcze nie zamknęli serwerów?

- Czy w ogóle warto zaczynać?

To ja może odpowiem na to ostatnie pytanie. Ludzi jest tyle, żeby Webzen nie musiał zamykać serwerów. To komplement, bo wszyscy doskonale wiemy, jak Webzen szybko pozbywa się swoich tytułów - wystarczy spojrzeć na Archlord, Archlord 2, ELOA, ASTA itd.. Szefostwo firmy musi być zadowolone z obecnej populacji, bo w innym wypadku Continent of the Ninth byłby dzisiaj gościem innego cyklu newsów („Kącik Piracki” zajmujący się prywatnymi serwerami). 

Bo C9 Online to mimo wszystko czołówka dungenówych MMO. Zagracie TUTAJ.