Zapomniane i niemedialne MMO: Eldevin

„Zapomniane i niemedialne MMO” to cotygodniowy cykl, w którym prezentujemy niszowe i mało popularne produkcje MMO.

Eldevin miał być realną konkurencją dla RuneScape i Tibii, tymczasem teraz - cztery lata po starcie – walczy o swoje życie. Zamiast tysięcy aktywnych użytkowników i tętniącego życiem świata gry… mamy świecące pustkami serwery, wróć, serwer. W miniony weekend w Eldevin (na STEAM) bawiły się 42 osoby. Trochę słabo jak na MMORPG, który był robiony przez 8 lat. Prace nad Eldevin rozpoczęły się w połowie ubiegłego dziesięciolecia i trwały aż do 2013 roku. Wtedy nastąpiła premiera gry, która miała potwierdzić potencjał gry. 

Potwierdzić – potwierdziła, Eldevin posiada duży świat, mnóstwo contentu, nieliniową rozgrywkę, przyjemną grafikę i mnóstwo innych fajnych rzeczy. Problem w tym, że grywalność nie poszła w parze z popularnością. Od samego początku były problemy z populacją, które przez kolejne lata tylko się pogłębiały. Ratunkiem byłoby wypuszczenie jakiegoś dodatku lub aktualizacji, ale Hunter Cow Studios (producent) raczej tego nie zrobi. Od 2015 roku nie otrzymaliśmy żadnego większego update’u. 

Nie wiem, czy po tych wszystkich słowach zechcecie wypróbować Eldevin. Jeśli tak, to zapraszamy TUTAJ.