Zdobycie "World First" w WoW-ie kosztowało teraz 331 mln golda. Czyli 200 tys. złotych!

Jak myślicie, czego potrzeba do zdobycia “World First” w World of Warcraft? Ogarniętych/skillowych graczy? Znajomości gry? Znajomości mechanik? Szybkiego reagowania na kryzysowe sytuacje? Teamplay'u? To także, ale równie ważnym, o ile nie najważniejszym czynnikiem są… pieniądze.
Cena zdobycia WF jest bardzo wysoka i wiele gildii, nawet tych posiadających skillowych graczy, nie jest w stanie zapewnić “ekonomicznych” warunków takiego wyścigu.
Complexity-Limit, które tuż przed Wigilią wyczyściło “Castle Nathria”, poinformowało, że łączny koszty ich wielkiego zwycięstwa wyniósł… 331 milionów złota. Jest to równowartość $57,068.97 w realnej gotówce, czyli około 200 tys. złotych.
(Przeliczając golda na Allegro wychodzi trochę mniej, bo 170 tys. zł).

Co ciekawe, koszt World First Castle Nathria był o 30% większy niż w przypadku poprzedniego rajdu – Ny'alotha. Wtedy Amerykanie wydali “tylko” 257 milionów golda.
Zapytacie pewnie, na co poszła ta kasa? Na różnorakie rzeczy. Complexity-Limit nie mogło farmić itemków (w wyścigach o World First liczy się przede wszystkim czas), więc wydawało ogromne ilości zlota, żeby zaprzyjaźnione osoby spoza gildii farmiły przedmioty w Castle Nathria na Heroicu, a potem sprzedawały im sprzęt BoE (Bind of Equip - po założeniu nie można go już potem sprzedać ani przekazać).
Sporo golda poszło także na food buffy, flaski, runy czy naprawy wyposażenia.

Amerykanie nie oszczędzali na niczym. Kupowali wszystko najlepsze jak leci, nie patrząc, że przepłacają.