Zmienili się w "miśki" i pokonali ostatniego bossa w World of Warcraft
Czego to się nie robi, żeby zaistnieć w World of Warcraft-owym półświatku…
Poznajcie grupkę 10. maniaków WoW-a, którzy wybrali się na N’Zotha (ostatniego bossa ostatniego rajdu w Battle For Azeroth) w bardzo nietypowym składzie.
Otóż wszyscy z nich byli… Druidami… i to jeszcze przemienionymi w Misiaki (Bear Form).
„All-Bear. No Dps. No Heals. Only RAR”
Udało się? A jak myślicie? Wiadomo, że tak. N’Zoth w trybie heroicznym musiał uznać wyższość Druidów.
Było kilka krytycznych momentów w czasie walki, ale koniec końców udało się doprowadzić sprawę do końca.
Czy taki scenariusz jest możliwy do powtórzenia dla innych klas? Szczerze wątpię. Druid to bardzo wszechstronna klasa, która może pełnić każdą rolę w drużynie.
"Dobrze wyspecjalizowany i wyposażony Druid jest w stanie wypełnić każdą z kilku ról w drużynie. Grający Druidami muszą być świadomi tego że ta wszechstronność może być również wadą: może być trudnym dla nich wybranie odpowiednich przedmiotów dla ich Druida."
Tego samego niestety nie powiemy o Magu, Czarnoksiężniku czy Wojowniku. Prawda?