Zobaczcie, co się dzieje z War Thunder… Istna masakra
Przytłaczająco negatywne recenzje na Steamie
Tylko 12% recenzji spośród ostatnich (53 tysięcy) recenzji jest pozytywnych
Spadek całkowitej oceny gry o prawie 15%
Fani War Thunder boleśnie przekonali się na własnej skórze, że nie warto wojować ze społecznością i mieszać w rozgrywce w tak inwazyjny sposób.
War Thunder jest masakrowany z każdej strony i to szybko się raczej nie skończy. Z każdym kolejnym dniem afera przybiera coraz większe rozmiary.
No dobra, ale o co chodzi? Co tak rozwścieczyło fanów War Thunder, że zalewają grę negatywnymi recenzjami i psują jej – dotąd – nienaganną opinię?
Odpowiadamy: zmiany w progresji oraz ekonomii gry.
Mimo że sam pomysł był logiczny i zaakceptowany w pierwotnej formie przez społeczność War Thunder, to późniejsze “poprawki” i sposób jego wprowadzenia spowodował wielkie zamieszanie.
W efekcie wyszło na to, że będziemy musieli grindować jeszcze bardziej, aby odblokować jakiś lepszy pojazd, a same mikrotransakcje będą jeszcze bardziej przyśpieszać progresję konta. W ten sposób nowi gracze WT byliby zachęcani czy wręcz zmuszani do wydawania realnych pieniędzy.
Gaijin Entertainment tłumaczyło się tym, że gry Free-To-Play muszą zarabiać. Szczególnie że 80% aktywnych graczy War Thunder nigdy nie wydało na grę ani grosza.
Ale pewne fragmenty (cytowane poniżej) bardzo zirytowały community War Thundera:
Większość graczy War Thunder – około 80% – nigdy nie zapłaciła ani grosza za grę, grając przez miesiące lub lata. Wielu z tych graczy, którzy zapłacili za coś w grze, również nie płaci co miesiąc (a czasem nie co rok). Niemniej jednak cała konserwacja gry, cały jej rozwój, serwery i wsparcie są zapewniane przez tych graczy, którzy płacą.
Gra musi zarabiać pieniądze, inaczej zostanie zamknięta. I musi zarabiać pieniądze bez paywalla, abyś mógł grać w nieskończoność, nic nie płacąc (więc nie ma złudzeń, że gra jest „darmowa”, podczas gdy w rzeczywistości tak nie jest).
Stąd nieoczywisty wniosek: im mniej trzeba zapłacić za grę, tym bardziej zróżnicowane cenowo opcje płatne powinna mieć, aby ci, których na to stać, mogli wydać więcej.
Tym razem społeczność War Thunder zwyciężyła - Gaijin Entertainment anulowało zmiany w ekonomii, zaznaczając jednak, że pracuje nad innymi rozwiązaniami, które zostaną dokładnie przebadane i ujawnione w drugiej połowie wakacji.
Jednocześnie Gaijin Entertainment odniosło się do masowego bombardowania War Thunder na Steamie… i szczerze mówiąc, mają w tym sporo racji.
Gracze F2P, w niektórych tytułach (np. Path of Exile czy właśnie War Thunder) są za bardzo rozpieszczeni, przez co każda zmiana – nawet najmniejsza – powodująca zmiany w rozgrywce, jest bardzo krytykowana. Nawet jeśli racja stoi po stronie producentów i nawet jeśli – w dłuższej perspektywie – okaże się zbawienna dla grywalności.