Gry Blizzarda mają 26 milionów graczy, a WoW (podobno) czuje się świetnie
PefriX wspominał rano o opóźnieniu premiery Diablo 4/Overwatch 2 oraz odejściu nowej szefowej Blizzarda - TUTAJ.
Ja zajmę się miesięczną liczbą graczy w grach Blizzarda (World of Warcraft, Diablo 3, Heroes of the Storm, Overwatch, Hearthstone, StarCraft 2, Diablo 2 Resurrected), która – po raz pierwszy od bardzo dawna – utrzymała się na swoim dotychczasowym poziomie. Czyli 26 milionów.
- 38M w Q1 2018
- 37M w Q2 2018
- 37M w Q3 2018
- 35M w Q4 2018
- 32M w Q1 2019
- 32M w Q2 2019
- 33M w Q3 2019
- 32M w Q4 2019
- 32M w Q1 2020
- 32M w Q2 2020
- 30M w Q3 2020
- 29M w Q4 2020
- 27M w Q1 2021
- 26M w Q2 2021
- 26M w Q3 2021
Główna w tym zasługa Diablo 2 Resurrected, które zbalansowało utratę osób z innych tytułów. Tylko, czy taki stan rzeczy utrzyma się przez dłuższy czas? Szczerze wątpię.
D2R nie jest typową grą-usługą, aby cały czas bawiło się tam tyle samo osób.
A przecież przed Blizzardem naprawdę chude miesiące. Poza Diablo Immortal (premiera planowana na pierwszą połowę 2022 roku) nie mamy innych hitów, które mogłyby poprawić wyniki MAU (Monthly Active Users).
Co do WoW-a, Blizzard zapewnia, że ich sztandarowy tytuł ma się świetnie. Cytuję:
World of Warcraft czerpie korzyści z połączenia gry nowoczesnej i klasycznej w ramach jednego abonamentu.
World of Warcraft jest na dobrej drodze do zapewnienia największego zaangażowania i “net bookings” poza rokiem bez dodatku
Finanse finansami, ale reakcje WoW-a w internecie to już zupełnie inna sprawa. W tym przypadku World of Warcraft znajduje się w największym kryzysie od początku swojego istnienia. Nigdy wcześniej nie było takiego hejtu i krytyki w stronę "Króla MMORPG" jak właśnie teraz.