World of Warcraft czeka trzęsienie ziemi. Koniec WeakAuras oraz innych popularnych addonów

To najgorętszy temat minionego weekendu wśród WoW-owej społeczności. Zanim jednak przejdziemy do szczegółów, kilka słów wprowadzenia…
Już wiosną tego roku Blizzard ogłosił, że zamierza „zamieszać” w kotle z addonami. Nie zakaże ich w całości, ale ograniczy ich działalność/funkcjonalność.
Najpierw były podchody, przygotowywanie community do uderzenia, które nadeszło w ostatni piątek. Blizzard nie będzie już wspierał, inaczej, nie chce już wspierać addonów związanych z danymi walki w czasie rzeczywistym. Główną ofiarą został WeakAuras, który było dotąd nieodłączną częścią końcowego (i nie tylko końcowego) PvE.
“WeakAuras to jeden z najpopularniejszych addonów do World of Warcraft i potężne narzędzie, które pozwala graczom wyświetlać w grze wszelkiego rodzaju niestandardowe grafiki i informacje, zależne od wielu czynników. Chociaż WeakAuras służy do wielu różnych celów, wielu graczy korzysta z niego do zbierania danych z walki, śledząc własne umiejętności lub pomagając im w walce z bossami”.


Zespół WeakAuras otrzymał dostęp do Alfa Testów i technicznych elementów „Midnight”, aby móc przetestować zgodność ich addonu do rozszerzenia. Niestety albo stety, ograniczenia API oraz rozległe zmiany (bardziej rozległe niż oczekiwano) doprowadziły do jedynej logicznej decyzji. WeakAuras kończy działalność dla normalnej wersji World of Warcraft (WoW Midnight), ale póki pozostanie dostępne dla WoW Classic.

Sednem problemu są nowe „tajne wartości” Blizzarda. Zasadniczo wszystkie dane związane z walką są teraz przechowywane w czarnej skrzynce.
Podstawową wadą WeakAuras jest utrata dostępu do stanu bojowego gracza: jego czasów odnowienia, wzmocnień, osłabień i zasobów. To podstawowa funkcjonalność, do której gracze używają WA, a teraz całkowicie zniknęła.
Oczywiście niedługo później pojawił się krótki komunikat, że to wciąż wersja Alfa i że pewne zmiany mogą zostać „poluzowane” w przyszłości. Ale nawet admini WeakAuras nie są naiwni i wiedzą, że to koniec ich addona. Szansa, że wyżej wymienione ograniczenia zostaną cofnięte jest praktycznie niemożliwie.
„Wygląda na to, że podstawowa wartość WeakAuras nie jest zgodna z kierunkiem, w jakim Blizzard rozwija grę”.
Te zmiany oczywiście nie dotyczą tylko dodatku WeakAuras. Chociaż nie możemy wypowiadać się w imieniu innych twórców dodatków, wiemy, że wiele dodatków związanych z walką, takich jak nameplates, damage meters czy unit frames, będzie stawiać czoła podobnym wyzwaniom i może przyjąć podobne podejście. Co więcej, te zmiany nie dotyczą tylko addonów związanych z walką, ale także poważnie ograniczają na przykład addony czatu.
Reasumując, są to drastyczne zmiany, które wpłyną na rozgrywkę tysięcy, milionów graczy WoW-a, którzy przez lata przyzwyczaili się do korzystania z WeakAuras i podobnych addonów.
Blizzard zanotuje swoim fanom „terapię szokową”, ale jeśli to ma pomóc wyrównać szanse i sprawić, żeby World of Warcraft nie był tak zależny od addonów, to chyba w dalszej perspektywie wyjdzie to na dobre. Chyba.
Źródło #1, Źródło #2, Źródło 3
