Wszyscy chcą grać w Final Fantasy XIV. W oficjalnym sklepie zabrakło kluczy...

Final Fantasy XIV od zawsze był popularny, ale to dzieje się z grą przez ostatnie miesiące tygodnie już dawno wykroczyło poza wszelkie granice.
Hype na “czternastkę” jest ogromny i coraz więcej osób, które dotychczas nie interesowało się FFXIV lub gatunkiem MMORPG, sięgają po dzieło Square Enix.
Ktoś powie, że to zasługa “Asmongolda” i głośnego transferu z World of Warcraft do Final Fantasy XIV (“Największy streamer WoW-a przerzuca się na Final Fantasy XIV”), ale cała ta gorączka zaczęła się dużo wcześniej.
Najpierw była wielka krytyka World of Warcraft i tego jak Blizzard prowadzi swojego sztandarowego MMORPG. Potem na YouTube zaczęło masowo pojawiać się filmiki o “rozbitkach” WoW-a w FFXIV lub filmiki zachwalające najmocniejsze strony Final Fantasy XIV.
Wtedy przyszedł “Asmongold”… i się zaczęło na całego.
Rekordy widzów na Twitchu, rekordy Final Fantasy XIV na Steamie (populacja aktywnych graczy podwoiła się przez ostatnie dwa tygodnie - nowy rekord to 58 tys. równocześnie zalogowanych osób), a w konsekwencji zapchanie serwerów i blokada na tworzenie postaci dla nowych użytkowników.


Doszło nawet do kuriozalnej sytuacji, gdzie w oficjalnym sklepie Square Enix… zabrakło kodów i kolejni gracze – chcący kupić Final Fantasy XIV: Complete Edition – byli odprawiani z kwitkiem.


UPDATE: poza oficjalnym sklepem "Complete Edition" można już wyhaczyć za 80 zł.
Wszyscy chcą grać w Final Fantasy XIV i trudno się temu dziwić. To fantastyczny MMORPG z fantastyczną społecznością, który oferuje wspaniałe doznania… o ile zaciśniecie zęby i przebrniecie przez pierwsze kilkadziesiąt poziomów. Potem - zazwyczaj po osiągnięciu 50 lub 60 lvl - otrzymujemy fajne OGCD Skille, fajne mechaniki i wciągającą fabułę, a FFXIV z gry 6/10 robi się 9/10 albo nawet 10/10.
Ja się tylko cieszę, że poznałem FFXIV znacznie wcześniej od obecnego hype’u. Nie jestem więc tzw. sezonowcem:)
Przypominam po raz enty, że darmowy trial oferuje bezpłatną zabawę do 60 lvl (czyli podstawki + dodatku Heavesward). To 50-150 godzin zabawy.