Znowu ujawniono tajne dokumenty militarne w War Thunder

Ponownie jest głośno o War Thunder, ale nie z powodu jakiejś znaczącej aktualizacji, czy next-genowych nowości. Znów ktoś ujawnił tajne dokumenty militarne na forum gry i zrobił się z tego niezły bigos (zjadłbym). Ostatnim razem miało to miejsce 3 miesiące temu. Co takiego tym razem ujawnił jakiś gagatek?

Fragmenty instrukcji do francuskiego czołgu Leclerc.

Tak, specyfikacja tejże maszyny została udostępniona na forum War Thunder. Ostatnim razem był to brytyjski czołg Challenger 2 oraz jego instrukcja obsługi. Wypowiedziało się w tej sprawie Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii i było sporo szumu dookoła sprawy. Deweloperzy z kolei prosili, aby nie robić takich rzeczy, bowiem War Thunder w ten sposób niczego nie zyskuje, a jedynie traci.

No więc mamy powtórkę z rozgrywki. Na forum gry pojawiła się dyskusja na temat prędkości obrotu wieżyczki w francuskim czołgu Leclerc oraz realistyczności odwzorowania w War Thunder. Długo nie trzeba było czekać na użytkownika podającego się za czołgistę, który w przeszłości obsługiwał tę maszynę. Postanowił podzielić się z graczami fragmentami tajnej instrukcji maszyny.

Moderacja forum szybko zareagowała, ale oczywiście screeny zostały zrobione. Gracze z kolei rozpoczęli debatę na temat tego, czy tego typu rzeczy są ściśle tajne czy faktycznie można je udostępniać. W końcu *nikt sobie w domu czołgu nie zbuduje, a udostępniona konstrukcja ma ponad 20 lat. Niemniej używanie militarnych dokumentów, aby wygrać dyskusję w Internecie dotyczącą jakieś darmowej gry, wydaje się czymś… nietypowym.

*Teoretycznie nikt, bowiem w praktyce pewnie kilku śmiałków by się znalazło.