Zagwozdka na niedzielę – Czy Overwatch i Paladins kopiują od Team Fortress 2?

Dodany przez PefriX ponad 7 lat temu
16 5996
Zagwozdka na niedzielę – Czy Overwatch i Paladins kopiują od Team Fortress 2?

W Internecie często pojawiają się informacje, że któraś gra skopiowała coś z innej produkcji. Jakaś postać ma prawie identyczne umiejętności, co rywal. Bohater jest ubrany tak samo, jak konkurencyjny heros. Dotyczy to przede wszystkich gatunków MOBA oraz strzelanek sieciowych.

Wszak przecież to oczywiste, że jeśli firma „A” wprowadzi wojownika ninja, najlepiej cyborga, wtedy automatycznie ma na niego monopol. Żaden inny deweloper nie może wprowadzić bohatera władającego mieczem, czy rzucającego shurikenami. Jeśli w dodatku okaże się niezwykle mobilny to już w ogóle dramat. "Paladins to darmowa kopia Overwatch", hurr durr! Pomińmy przecież coś, co było przed nimi, czyli Team Fortress 2

Do czego zmierzam? Pamiętajmy, że ludzie nie mają nieograniczonej liczby pomysłów, a tak naprawdę większość rzeczy zostało już wymyślonych. Zwyczajnie powielamy schematy, modyfikując je lekko, czy unowocześniając. To zatem całkiem normalne, że niektóre postacie w grach wyglądają podobnie, czy mają prawie identyczną mechanikę. Zwłaszcza w obrębie tego samego gatunku. Poniekąd jest to przymus, bowiem taki archetyp bohatera jest zwyczajnie pożądany przez graczy. Oczywiście rozróżniajmy podobieństwo od perfidnej zrzynki.

Zgadzam się, że deweloperzy często idą zwyczajnie na łatwiznę. Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że nie mieli pomysłów, spojrzeli na grę konkurencji, zmienili nieco model oraz kolory i tyle. Nie mam przy tym zamiaru rzucać tutaj oskarżeniami na lewo i prawo! Sam jestem zwolennikiem nowości oraz unikatowości. Zamiast w kolejnej grze MOBA otrzymać 10 postaci o identycznych zdolnościach jak w oryginalnym Defense of the Ancients, chciałbym zobaczyć coś ciekawego. Sieciowa strzelanka w której nagle „niski bohater” przypadkiem stawia własne działka obronne też nie jest czymś nietypowym.

Z drugiej zaś strony, tak jak pisałem powyżej, lepiej jest powielić schemat, niż zaryzykować. Zwyczajnie skoro coś się sprawdza, to czemu nie użyć tego u siebie? Popatrzcie na całość gier MMO i zobaczcie sami, że to w dużej ilości jeden, wielki atak klonów. Praktycznie identyczne rozwiązania oraz mechaniki. Czy to źle? Pierwsza myśl jaka się nasuwa, to raczej TAK. To teraz zastanówmy się, czy ci wychodzący poza ramy i oryginalni są popularni.

Mam tutaj na myśli Guild Wars 2. Twórcy odeszli od standardowej koncepcji MMORPG i postawili na coś innego. Czy można powiedzieć, że tytuł ten jest szalenie popularny? Zdecydowanie nie, chociaż nikt nie zaprzeczy, że ma swoją niszę oraz spore grono graczy. Zatem z jednej strony narzekamy na brak innowacyjności, ale z drugiej strony pragniemy też starych rozwiązań.

Zdaję sobie sprawę, że za bardzo generalizuję. Chciałem tylko zwrócić uwagę, że standardowy produkt zazwyczaj ma większą szansę na sprzedaż. Coś oryginalnego jest ryzykowne – może okazać się wielkim hitem, ale również zwykłym crapem. Nie dziwcie się zatem, że deweloperzy zwyczajnie nie ryzykują, a to przy konstruowaniu kolejnej gry, czy dodawaniu postaci. TERA to też dobry tytuł z fantastycznym systemem walki, który wyróżnia ją na tle konkurencji. Problem w tym, że prócz niego nie oferował nic więcej specjalnego.

Czy Final Fantasy XIV jest tytułem oryginalnym? Nie, ta produkcja zdecydowanie powiela schematy, a mimo to jest w TOP-ce gier MMORPG. Sam uważam, że to dobry i solidny tytuł. Przyznam jednak, że nie jestem w stanie w niego grać. Zwyczajnie brakuje mi czegoś porywającego, co by mną wstrząsnęło. Wiecie, chcę czegoś więcej niż walka za pośrednictwem TAB + 1,2,3. Z drugiej zaś strony jeżeli gra ma oferować jedynie „action combat”, poza którym nic więcej nie mamy (hodowanie koni i łowienie ryb w Black Desert Online to nie argument) to te standardowe produkcje nie wypadają tak słabo.

Zanim zatem będziemy krzyczeli na deweloperów, że kradną pomysły, to sami zastanówmy się, czego chcemy. Łatwo jest oskarżać wszystkich dookoła, a mimo to potem tym klonem namiętnie grać. Wydaje mi się, że powielania schematów nie unikniemy, bo to zwyczajnie fundamenty wielu produkcji. Nie chodzi tutaj tylko o mechanikę, ale również wygląd postaci! Teraz pozostaje sobie zadać pytanie, czy rzeczywiście nie da się wymyśleć już nic nowego, czy zwyczajnie nie chcemy zmian?

P.S. Dzisiejsza Zagwozdka powstała przed ostatnim newsem Guru na temat Paladins. Poważnie…


16 Komentarzy


Ostatnie gry

Najnowsze filmy z naszego YouTube